Jak zmotywować się do działania?

jak zmotywować się do działania

Przeglądając artykuły na temat realizacji celów, ciągle widzę słynne: „jak zmotywować się do działania?” ale czy ta motywacja naprawdę jest nam potrzebna? Czy wszyscy wielcy, którzy osiągnęli już w życiu to, do czego my dopiero dążymy, byli ciągle zmotywowani? Nigdy nie mieli lenia i zawsze chciało im się wstawać z łóżka? Jeśli tak, to trochę współczuję. Taki ciągły stan euforii musi być strasznie męczący.

jak zmotywować się do działania

Co to jest motywacja?

Motywacja to jak podaje Wikipedia stan gotowości do podjęcia określonego działania, wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże zachowań i ich zmian. A z Polskiego na nasze motywacja jest stanem, w którym z chęcią bierzesz się do pracy. Listy zadań szaleją, Ty szalejesz, Twoje projekty szaleją. Wszystko gra i śpiewa. Osobiście bardzo lubię u siebie te zrywy, bo wtedy faktycznie robię bardzo dużo i do tego z uśmiechem na ustach! Po takiej euforii przychodzi bardzo smutny, ale bardzo potrzebny czas zmęczenia. Nic mi się wtedy nie chce, każde zadanie widzę, jak coś wymagającego nadludzkiego wysiłku. Zaczynam wątpić w swoje projekty, chociaż wczoraj wyrabiałam przy nich 120% normy. W ogóle to dlaczego wczoraj na 120%, a dziś już prawie na 0%? Jak zmotywować się na dłużej?

Jak zmotywować się do działania?

Motywacja pojawia się najczęściej wtedy, kiedy się jej nie spodziewamy, a energię, jaką nam daje, przepalamy na rzeczy mało istotne. Przykład z autopsji: wstaje rano, słońce zagląda przez okno, włączam muzykę i ogarniam dom. Biorę się za sprzątanie codzienne, postanawiam umyć okna, bo przecież mi się chce. Nim się obejrzę, dom lśni, a ja padam ze zmęczenia. Po motywacji ani śladu i chociaż siedzę w czystym domu, mam wrażenie zmarnowanej szansy. W wykorzystywaniu motywacji na rzeczy ważne i ważniejsze pomaga planowanie. Wystarczy zerknąć do miejsca, w którym wiszą  zadania do wykonania i realizować je krok po kroku. Wykorzystując planowanie i motywacje do osiągania swoich celów jesteś w stanie osiągnąć wspaniałe rezultaty. O tym, jak samo planowanie wpływa na wydajność i osiąganie, pisałam w tym artykule.

Co robić jeśli jednak mi się nie chce? Szukać motywacji?

Pierwszy kryzys motywacyjny pojawia się około tygodnia od momentu, w którym zaczęliśmy realizować cel. Tydzień to czas, w którym już jakaś praca została wykonana, ale jednocześnie, to za krótko, żeby były widoczne jakieś rezultaty. W głowie zaczynają się pojawiać pierwsze „niechcemisię” i „niemasensu”. Zamiast siąść i powiedzieć sobie „Bierz się do roboty, jak skończysz, to sobie zrobisz tę trzecią kawę” i faktycznie wziąć się do pracy, w wyszukiwarkę wpisujemy hasło »Jak się zmotywować?« Tak, że wiecie, niby coś robisz, bo szukasz motywacji, a po drodze sprawdzasz, jak się motywują ludzie na Instagramie. Nim się obejrzysz, zleci godzinka, a robota jak nieruszona, tak nieruszona.

Samodyscyplina? To coś, co w wojsku stosują?

Słowo samodyscyplina bardzo źle mi się kojarzy, ale to, co stoi za tym słowem, jest nieocenioną pomocą przy realizacji celów podczas dni, kiedy brakuje motywacji. Jeżeli wypracujesz w sobie nawyk pracy nad swoim celem codziennie od 17 do 17:30, to codziennie, niezależnie od motywacji, przez pół godziny będziesz pracować nad swoim celem. Zanim to nastąpi, musisz nauczyć swój mózg tego nawyku. I w tym właśnie pomoże Ci samodyscyplina. Przydatne w nauce może okazać się włączanie alarmu w telefonie, który będzie przypominał o konieczności pracy w wyznaczonych godzinach. Zamiast siedzieć i zastanawiać się jak się zmotywować do działania, zaczniesz działać.

A może mogę wywołać u siebie motywację?

Wiadomo, że z motywacją jest łatwiej. Jesteśmy wtedy na maksa naładowani energią, która aż się prosi, żeby ją gdzieś wykorzystać. Nie ma co się oszukiwać, motywacja będzie do nas przychodzić i odchodzić. Jedyne co możemy zrobić, to dobrze nastroić się do pracy.

Metoda jeśli… to…

Od jakiegoś czasu sama siebie bacznie obserwuje, wiem już, w jakich momentach przychodzą chwile zwątpienia i kiedy do mojej głowy docierają pierwsze czarne myśli. Zresztą obserwację samego siebie polecam każdemu, im lepiej siebie znasz, tym częściej będziesz wyłapywać takie sytuacje. Zasada, jeśli… to… mówi o tym, że na takie chwile zwątpienia należy sobie ustalić scenariusz. Na przykład: jeśli będę w sklepie i będę chciała kupić coś słodkiego, wyciągnę telefon i sprawdzę ile cukru i tłuszczu znajduje się w słodyczach. To tylko przykład, ale zauważyłam, że im częściej słodycze widzę jako cukier i tłuszcz, tym rzadziej po nie sięgam. Wracając do metody, takich scenariuszy możesz napisać sobie tyle, ile chcesz. Jeśli znajdziesz się w nowej sytuacji i ulegniesz pokusie, stwórz scenariusz także dla niej. Nie biczuj się, jeśli coś Ci nie wyjdzie, miej zasady cały czas pod ręką i staraj się do nich stosować. Z czasem stanie się to dla Ciebie naturalne.

Chwila na rozruch

Fajnie jest pierwsze 2,3,5,10 minut — do wyboru, byleby nie za długo — poświęcić na pozytywne nastawienie się do pracy. To może być chwila medytacji. Możesz w tym czasie potańczyć do energicznej piosenki albo się porozciągać. To może być cokolwiek, co sprawi, że zaczniesz pozytywnie patrzeć na to, co robisz. Najważniejsze, żeby tego nie przeciągać. Najlepiej sztywno ustalić czas na rozruch, a potem niezależnie od tego, czy zachciało Ci się pracować, czy nie siąść i działać.

Po co ja to właściwie robię?

Ciągle do czegoś dążysz, wykonujesz masę zadań, ale nie wszystkie są ściśle związane z Twoim celem. Już Cię korci, żeby szukać sposobów na to, jak się zmotywować do działania i wtedy wyciągasz notes, w którym masz pięknie zapisaną wizję swojego życia, do której dążysz. Pod spodem możesz sobie zapisać, co musisz osiągnąć, żeby za x lat obudzić się w wymarzonym życiu. Wizję możesz zapisać, namalować, wyciąć z papieru. Forma jest dowolna, ważne, żeby zawsze znajdowała się w zasięgu ręki. Świadomość, że wykonując pewne zadanie, przybliżasz się do wizji swojego upragnionego życia, daje masę pozytywnej energii. Oczywiście wizja nie jest sztywna, możesz ją zmieniać i udoskonalać, nie musisz już teraz planować absolutnie wszystkiego. Jeśli widok wizji przestaje dawać Ci kopa do działania, czas przeanalizować, czy to jest naprawdę to, czego chcesz. To moment na zrobienie kroku w tył, stworzenie nowej wizji i ustalenie nowych celów.

Odpoczynek

Prawie cały artykuł napisałam o pracy, motywacji, działaniu. A w tym wszystkim najważniejszy jest odpoczynek. Jeśli nie będziemy dbać o regenerację, szybko się wypalimy. Choćby z tysiącem scenariuszy, rozruchem i widokiem najładniej określonej wizji, nie zrobimy zbyt wiele, kiedy będziemy zmęczeni. To dlatego raz wykonujemy zadania na 120%, a za chwilę już prawie na 0%. Zapominamy o odpoczynku, chcemy już, wszystko i najlepiej dużo. Wizja pracy kilka dni z rzędu na najwyższych obrotach potrafi skutecznie zniechęcić do działania. Planujmy pracę mądrze, dbaj nie tylko o to, żeby skutecznie dotrzeć do celu, ale także o to, żeby mieć czas na odpoczynek i sen.

Motywacja to naprawdę świetna sprawa i w momencie, kiedy Cię nawiedzi, wykorzystuj ją na maksa. Musisz jednak pamiętać o tym, żeby mierzyć siły na zamiary. Planuj swój czas mądrze, nie przesadzaj z zadaniami. Jeśli dotarcie do celu będzie Ci się kojarzyło z koniecznością pracy na najwyższych obrotach dzień w dzień, szybko stracisz zapał i powrócisz do szukania sposobów na to, jak zmotywować się do działania. Stwarzaj sobie warunki, w których będziesz mieć pozytywne nastawienie do pracy. Grunt to odkryć co sprawia, że Ci się chce i korzystać z tego tak często, jak potrzebujesz, niekoniecznie czekając na motywację.

3 Komentarze

  1. Super! Motywacja jest tak dobrym uczuciem jak odpoczynek, fajnie że jest to podkreślone. Bardzo pomocny artykuł 🙂

  2. Artykuł warty przeczytania zarówno jak potrzebujemy motywacji oraz gdy chcemy odpocząć po maratonie wykonanych zadań. 😁

  3. Ustawiam sobie w telefonie przypomnienia, wtedy mam większą motywację do działania. Wgrałam roombie codzienny harmonogram sprzątania, dzięki temu odpada mi jeden domowy obowiązek.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*