Meteopatia czyli „żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce”

Deszczowa pogoda wpływa na nastrój.

 

Jest taka dolegliwość, która wpływa na samopoczucie, a wiąże się z nadmierną wrażliwością organizmu na zmiany pogody. To meteopatia.

Czasami kładziemy się spać z myślą o następnym dniu – co nas czeka, co musimy zrobić. Planujemy dzień w pracy, zakupy sprzątanie, czas spędzony z dziećmi i tysiąc innych spraw. Zasypiamy z ułożoną listą zadań i chęcią do działania. Nastrój zmienia się, gdy wstajemy i zamiast promieni słońca za oknem, widzimy ciemne chmury i deszcz. Pomimo wystarczającego czasu na odpoczynek, jesteśmy senni i zmęczeni. Chęć do działania gdzieś znika, a z tyłu głowy pojawia się myśl, że to nie będzie dobry dzień.

Czy jesteś meteopatą?

Prawda jest taka, że każdy z nas reaguje na zmiany pogody, zwłaszcza ze słonecznej na pochmurną. U części osób jest to delikatne pogorszenie nastroju, natomiast u niektórych pojawiają się nawet dolegliwości bólowe.  Na organizm wpływa nie tylko zmiana ciśnienia atmosferycznego i jego skrajne wartości, ale też temperatura, wiatr, wilgotność powietrza i stopień nasłonecznienia. Mieszkamy w Polsce i „taki mamy klimat” – częste zmiany pogody wpisane są w uroki naszego kraju.

Co taka huśtawka może powodować? Zmęczenie, senność, nerwowość, spadek nastroju, który czasami nawet zahacza o depresję. Czujemy się niekomfortowo i brak nam siły do działania. To nie wszystko. Często pojawiają się wspomniane bóle – głównie głowy, czasami nawet migreny z nudnościami i światłowstrętem. Pod wpływem zmian pogody zaostrzają się choroby kardiologiczne (następują skoki ciśnienia krwi) i reumatologiczne (zwiększa się bolesność i sztywność stawów). Pojawiają się bóle mięśni i zatok, osłabienie, jak przy początkach grypy. Chorzy z chorobą wrzodową żołądka, intensywniej ją odczuwają. Nawet alergicy zauważają nasilenie objawów, związanych ze swoją dolegliwością.

Kogo dotyka meteopatia?

Meteopatia (zwana również meteoropatią) nie jest chorobą a dolegliwością. Według danych instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zmiany pogody odczuwa większość Polaków. Kto może mieć szczególną nadwrażliwość na zawirowania pogodowe?

  • kobiety – ze względu na swoje uwarunkowania hormonalne,
  • dzieci – wystarczy nagły spadek temperatury i wiatr, by maluch stał się marudny, senny i w złym humorze. Dzieje się tak dlatego, że u małych dzieci (zwłaszcza do trzeciego roku życia) mechanizmy przystosowawcze dopiero się rozwijają i nie są tak sprawne, jak u dorosłych. Oczywiście, to że dziecko jest wrażliwe na zmiany pogody, nie oznacza, że do końca życia będzie meteopatą.
  • osoby starsze i przewlekle chore – zazwyczaj mają osłabiony organizm, zmagają się z różnymi dolegliwościami, przez co są szczególnie wrażliwe na skoki ciśnienia lub temperatury,
  • zwierzęta – to ciekawostka, np. starsze psy, podczas nagłej zmiany pogody nie mają ochoty na spacery i zabawę, mniej jedzą i więcej śpią. Podobnie jak ludzie ze schorzeniami reumatycznymi czy ortopedycznymi odczuwają też wtedy większy ból.

Sposoby na pogodową nadwrażliwość

Lekarstwa jako takiego nie ma, ponieważ to nie jest choroba. Możemy sobie pomóc długim spacerem, zimnym prysznicem lub drzemką. Zawsze w cenie jest zdrowa dieta, witaminy z grupy B, oraz nieoceniona witamina D. Przy  nerwowości dobrze zadziała melisa, a do aktywności pobudzą nas preparaty z żeń-szeniem. Nastrój może poprawić herbatka z dziurawca. Kawa również może pomóc. Generalnie organizm sam powróci do równowagi, gdy pogoda się ustabilizuje i poprawi.

Meteopatia a nauka

Nie ma naukowych dowodów na to, że pogoda wpływa na nasz organizm. Stąd pojawiają się teorie, że coś takiego jak meteopatia nie istnieje, to tylko wmawianie sobie, że warunki atmosferyczne oddziałują na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Niemieccy naukowcy przeprowadzili eksperyment. Zamknęli zdeklarowanych meteopatów na pewien czas w pomieszczeniach bez okien i poprosili, żeby na podstawie swojego samopoczucia określili jaka jest pogoda na zewnątrz – niż czy wyż. Niestety nikt nie udzielił prawidłowej odpowiedzi. Wynika z tego, że to widok zza okna sugeruje nam potencjalne samopoczucie i dolegliwości, a nie faktyczne zmiany ciśnienia lub temperatury.

Być może czując się źle, szukamy przyczyny i (zamiast sięgnąć głębiej) winę zrzucamy na pogodę. Tylko jak tych dwóch faktów nie wiązać ze sobą, skoro nawet „pan z telewizji”, kończąc prognozę pogody, prosi kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, ponieważ będzie niskie ciśnienie, które źle wpłynie na koncentrację.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*