Kiedy zmienić opony zimowe na letnie i na odwrót?

Każdego roku kierowcy zadają sobie to samo, niezmienne pytanie: kiedy zmienić opony? Ma to zazwyczaj miejsce dwa razy: wiosną, kiedy zmieniamy opony zimowe na letnie, oraz jesienią, kiedy zmieniamy opony letnie na zimowe. Wybranie najlepszego momentu na zmianę opon wcale nie jest takie łatwe, gdyż pogoda, zwłaszcza w ostatnich latach, bywa niezwykle zmienna i nieprzewidywalna. Dość powiedzieć, że w lutym mieliśmy temperatury sięgające +21°C, a z kolei w maju -2°C. Jest jednak kilka ogólnych założeń, których warto się trzymać, podejmując decyzję o zmianie opon.

Kiedy zmienić opony?

Najkrótsza i ogólna, chociaż niepełna odpowiedź brzmi: jesienią należy zmienić opony na zimowe, gdy średnia temperatura będzie wynosiła długotrwale poniżej 7°C. I analogicznie dla wiosny: opony zimowe na letnie należy zmienić wtedy, kiedy średnia temperatura wzrośnie i będzie wynosiła ponad 7°C. Warto zwrócić przy tym uwagę na to, że mówimy o długotrwałej zmianie średniej temperatury, a nie pierwszych przymrozkach lub ociepleniu. Sam fakt, że temperatura wzrosła lub spadła na kilka dni nie oznacza jeszcze, że należy zmienić opony. Jednakże z racji tego, że najniebezpieczniejsze jest jeżdżenie po śniegu i lodzie na oponach letnich, zalecane jest względne trzymanie się opon zimowych „w razie czego” niż letnich. Jeśli wiosną zaskoczy nas nagły przymrozek i znowu spadnie śnieg, możemy mieć dość duże problemy z opanowaniem pojazdu, kiedy zmieniliśmy opony na letnie. I podobnie jesienią, kiedy śnieg spadnie wcześniej niż zwykle, lub temperatury nocą będą spadały poniżej 0°C, lepiej mieć założone opony zimowe, nawet jeśli w dzień bywa względnie ciepło. Tak więc osobiście radzę nie spieszyć się zbytnio ze zmianą opon z zimowych na letnie wiosną, oraz nie spóźnić (a nie zaszkodzi trochę pospieszyć) ze zmianą z letnich na zimowe jesienią, zwłaszcza wtedy, gdy głównie korzystamy z samochodu po południu, wieczorami i w nocy, kiedy jest chłodniej niż w dzień. A w każdym przypadku przede wszystkim należy dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze, stanu technicznego pojazdu, szczególnie hamulców i ogumienia, oraz swoich umiejętności 😉

Skąd wynika granica 7°C jako temperatura do zmiany opon?

Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego akurat taka temperatura jest uznawana za graniczną, a nie np. 5°C czy 10°C. Oczywiście granica ta nie jest absolutnym wyznacznikiem, jednakże producenci opon, projektując swoje produkty i dobierając skład mieszanki, musieli oprzeć się na jakichś założeniach. Mieszanka gumowa opon letnich zaczyna gwałtownie twardnieć w niskich temperaturach, a jako graniczną można przyjąć właśnie tę. I podobnie w oponach zimowych, powyżej tej temperatury mieszanka zaczyna być zbyt miękka. W obu przypadkach powoduje to, że opony tracą swoje właściwości jezdne i przestają spełniać parametry, które założył producent, a które są kluczowe dla bezpieczeństwa i prowadzenia się auta. Temperatura ma istotny wpływ na pracę bieżnika, który odpowiada za zachowanie odpowiedniej przyczepności oraz odprowadzanie wody lub śniegu. Opony to jedyna powierzchnia styku ponad tonowej maszyny (przeciętny samochód osobowy waży ok 1,2-1,6 tony) z nawierzchnią, warto więc aby te kilka decymetrów kwadratowych jak najlepiej trzymało się podłoża.

Mając w pamięci tę „graniczną” temperaturę warto zastanowić się, czy częściej korzystamy z samochodu w dzień kiedy zasadniczo jest cieplej, czy w nocy, kiedy ona spada, gdyż jak wiadomo, temperatura powietrza ulega ciągłym wahaniom.

Teoretyczny okres zmiany opon na zimowe

Dla tych, którzy nie chcą ciągle patrzeć w zmienne i często nie sprawdzające się prognozy pogody, a po prostu zaufać statystyce, lub zwyczajnie zarezerwować w miarę pewny termin z wyprzedzeniem, przedstawiamy tabelę przygotowaną przez specjalistów z wulkanista.pl. Zawiera ona szacunkowe daty najlepszego momentu zmiany opon z letnich na zimowe w oparciu o szereg danych na temat warunków pogodowych w danym województwie, w zależności od tego czy częściej jeździmy w dzień, czy w nocy.

Po co w ogóle zmieniać opony?

Chociaż odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista, zawsze znajdą się ludzie twierdzący, że jest to spisek producentów opon, aby zarobić więcej, lub posiadający inne, równie bzdurne argumenty. Rzecz jasna są oni w błędzie. Wynika to przede wszystkim z braku wiedzy, głupoty lub nadmiernej pewności siebie, czyli zasadniczo Efektu Dunninga-Krugera. Dostosowanie ogumienia do warunków jazdy jest absolutnie kluczowe dla bezpieczeństwa, niezależnie od doświadczenia, umiejętności, czy poziomu ostrożności kierowcy. To, że da się przejechać zimą na oponach letnich z punktu A do punktu B, nie oznacza od razu, iż opony zimowe są zbędne. Bowiem nie chodzi o te 99% przypadków, kiedy wszystko jest pod kontrolą, a o ten 1%, kiedy nie jest. Wystarczy jeden gorszy kawałek jezdni, jedno miejscowe oblodzenie, kupa śniegu, głęboka kałuża, jedna nieprzewidziana sytuacja, jeden poślizg, a śmiesznie niska „oszczędność” wynikająca z nie zmieniania opon staje się niczym wobec potencjalnych kosztów naprawy samochodu, wzrostu składek OC, a przede wszystkim – zagrożenia zdrowia lub życia. Opony przenoszą zarówno przyspieszenie, jak i hamowanie pojazdu, są jedynym elementem samochodu, który ma kontakt z drogą. I lepiej aby tego kontaktu nie tracił. Bez odpowiednich opon, samochód staje się ponad tonową, rozpędzoną kupą stali, a kierownica czy hamulce – bezużytecznymi dodatkami, które nie są w stanie spełniać swoich obowiązków, gdyż ich skuteczność zależna jest od przyczepności i siły tarcia.

Oprócz oczywistych aspektów fizycznych wpływających na komfort i bezpieczeństwo jazdy, zmiana opon raz na pół roku ma też wymiar bardzo prozaiczny – pozwala nam ona regularnie kontrolować ich stan, dzięki czemu możemy wcześniej wykryć ewentualne wady i uszkodzenia. Dokonując zmiany w serwisie, na bieżąco poprawiamy też ich wyważenie, co również wpływa na ekonomiczność jazdy.

Dlaczego opony letnie nie nadają się do jazdy zimą?

Opony letnie zaprojektowane są tak, aby trzymać swój kształt nawet wtedy, gdy asfalt nagrzewa się do 80°C. Z tego powodu są one twardsze i nie rozszerzają się zbytnio pod wpływem wysokiej temperatury, co pozwala im skutecznie pracować w czasie upałów. Jednak skoro pozostają one twarde w bardzo wysokich temperaturach, nie trzeba być geniuszem, aby domyśleć się, że w niskich lub ujemnych będą one jeszcze twardsze. Dosłownie – twarde jak kamień. Z tego powodu opona przestaje współpracować z podłożem, co znacznie pogarsza przyczepność i stwarza ryzyko poślizgu. Bieżniki projektowane na sezon letni nie radzą sobie z lodem i śniegiem, gdyż ich docelowym zadaniem jest tylko odprowadzanie wody deszczowej. Z tego powodu jazda na oponach letnich zimą jest proszeniem się o kłopoty – czego efekty możemy zaobserwować niemal każdego roku, kiedy „zima zaskoczy drogowców”.

Dlaczego opony zimowe nie nadają się do jazdy latem?

Pomimo iż ten wariant „niewłaściwych” opon jest zasadniczo mniej niebezpieczny niż przeciwny, głównie dlatego iż latem panują ogólnie lepsze warunki na drogach, wciąż generuje to pewne problemy. Jednym z nich jest oczywiście bezpieczeństwo – opony zimowe w wysokich temperaturach stają się zbyt miękkie, tracą swoje właściwości jezdne, przez co samochód może „pływać” na drodze. Miękka opona nie przenosi odpowiednio siły przyspieszenia bądź hamowania, zamiast tego część tej energii marnowana jest na odkształcenie się samej opony, co wydłuża drogę hamowania i pogarsza pracę kół w zakrętach. Ten filmik pokazuje, jak znacznie gorsze jest przyspieszenie oraz hamowanie opon zimowych latem:

Bieżnik zaprojektowany w konkretny sposób, aby zapewniać przyczepność i odprowadzać wodę, w wysokich temperaturach nie pracuje prawidłowo, co może stanowić zagrożenie w przypadku obfitych letnich deszczy, kiedy samochód zamiast wypychać wodę spod opony i trzymać się asfaltu, będzie ślizgał się po jej powierzchni. Oprócz kwestii bezpieczeństwa, warto zwrócić uwagę również na aspekt ekonomiczny – tak miękkie opony, do tego rozrywane przez siły działające na nie podczas przyspieszania i hamowania będą zużywać się znacznie szybciej latem, niż miałoby to miejsce zimą. W ogólnym rozrachunku może więc wyjść na to, że opony zimowe trzeba będzie kupować częściej, niż zimowe i letnie razem wzięte. Zatem: ani to bezpieczne, ani opłacalne.

A może opony całoroczne?

Alternatywą dla zmieniania opon na letnie i zimowe są opony wielosezonowe, czyli opony całoroczne. Są one kompromisem pomiędzy oponą letnią i zimową, z odpowiednio zaprojektowaną mieszanką gumy oraz bieżnikiem. Jednakże, jak to bywa w przypadku kompromisów, opony takie będą wypadały gorzej od letnich w warunkach typowo letnich, oraz gorzej od zimowych w warunkach typowo zimowych. Opony całoroczne zużywają się szybciej niż opony letnie oraz mają gorszą przyczepność na śniegu niż zimowe, lecz pozwalają względnie bezpiecznie poruszać się po drogach przez cały rok, przy zachowaniu ostrożności, oraz oszczędzić pieniądze na ciągłym zmienianiu oraz magazynowaniu dwóch kompletów opon. Opony takie najlepiej nadają się dla osób mieszkających w dużych miastach, gdzie z natury nie poruszamy się z dużymi prędkościami (które są główną przyczyną niebezpieczeństw na drodze), a drogi są regularnie odśnieżane i posypywane solą. W przypadku gdy nie mamy miejsca na przechowywanie dodatkowego zestawu opon oraz nie wyjeżdżamy zbyt często poza miasto, opony całoroczne są rozsądną opcją. Nie znaczy to jednak, że możemy całkowicie zapomnieć o aspektach związanych z ogumieniem, wciąż należy regularnie sprawdzać ich stan, poziom ciśnienia, oraz wyważenie, aby zachować bezpieczeństwo i ekonomię jazdy.

Ile kosztuje zmiana opon?

Koszt zmiany opon, w zależności od rozmiaru miejscowości oraz dodatkowych usług, wynosi zazwyczaj od 50 do 100 zł. Cena ta zależy od tego, czy trzeba zdjąć opony z felg, czy wystarczy zmienić całe koła, czy trzeba dodatkowo wyważać koła, a także od rozmiaru samych kół – im większe, a co za tym idzie cięższe – tym drożej. Istotny jest również materiał z którego wykonane są felgi – zmiana opon na felgach aluminiowych, tzw. alufelgach, jest zazwyczaj droższa niż w przypadku stalowych. W dużych ośrodkach miejskich, gdzie średnia płac jest wyższa niż w małych, koszt lokalu, pracowników, a zatem i zmiany opon będzie proporcjonalnie wyższy.

O czym warto pamiętać przed, po i przy zmianie opon?

Przy wymianie opon warto pamiętać o kilku rzeczach, które pozwolą uniknąć najczęstszych błędów oraz komplikacji, a także zwiększyć żywotność i trwałość opon.

Przed zmianą opon

Warto pomyśleć o zmianie opon z wyprzedzeniem

Jako że okres, w którym należy zmienić opony, jest taki sam dla wszystkich kierowców, naturalnym jest, że posiada on swoje szczyty zainteresowania, kiedy to wulkanizatorzy wręcz nie wyrabiają z pracą. Aby uniknąć jeżdżenia od warsztatu do warsztatu, lub szukania wolnego serwisu na ostatnią chwilę, zwłaszcza przed jakąś dłuższą trasą, warto umówić się wcześniej i zarezerwować sobie termin. Pozwala to zarówno uniknąć stresu, jak i stania w gigantycznej kolejce, w której panuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Zazwyczaj te bardziej nowoczesne warsztaty prowadzą jakiś rodzaj terminarza i pozwalają na zrobienie rezerwacji, więc około na tydzień przed planowaną zmianą opon warto wybrać sobie odpowiedni warsztat i umówić się z nim na konkretny termin. W tym samym czasie warto sprawdzić stan opon, które planujemy założyć, aby w razie potrzeby (czyli znacznego zużycia opon) mieć czas na znalezienie i zamówienie nowych.

Głębokość bieżnika i ogólny stan opony

Przed założeniem opon należy koniecznie sprawdzić ich stan, oraz to czy podczas przechowywania nic im się nie stało. Podstawową kwestią jest tu głębokość bieżnika. Polskie prawo wyznacza minimalną wysokość bieżnika jako 1,6 mm, co oznacza że powinien on mieć co najmniej taką wysokość na całym obwodzie opony. Jest to jednak dopuszczalna wartość skrajna, która nie zapewnia pełni bezpieczeństwa na drodze, a jedynie zezwala na poruszanie się po drogach. W rzeczywistości opona o bieżniku poniżej 4 mm posiada obniżone właściwości trakcyjne, zwłaszcza w przypadku deszczu lub śniegu. Osobiście zalecałbym więc zwiększoną ostrożność przy wysokości bieżnika poniżej 4 mm, a poniżej 3 mm rozważenie wymiany opon na nowe. Oprócz wysokości bieżnika, znaczenie ma również jego stan. Jeśli jest on niepełny, poszarpany lub popękany, także wtedy warto rozważyć wymianę opon. Dobrze jest również sprawdzić, czy jest on równomiernie zużyty na całej szerokości opony czy nie, co może świadczyć o odpowiednim lub złym ustawieniu zbieżności. Jeśli opona jest zużyta bardziej z jednej strony niż z drugiej, zapewne warto udać się do mechanika i poprawić geometrię kół. A nawet jeśli nie jest, zalecane jest sprawdzenie geometrii przynajmniej raz w roku – najlepiej po okresie zimowym, kiedy to zawieszenie jest najbardziej narażone na uszkodzenia, z powodu ukrytych pod śniegiem (a w Polsce pojawiających się jak grzyby po deszczu 🙂 ) dziur w jezdni.

Poza bieżnikiem należy również zwrócić uwagę na boki opony i sprawdzić, czy nie mają one jakichś przetarć lub uszkodzeń, np. od najechania na krawężnik. Ich skrajnym objawem są niewielkie wybrzuszenia lub nawet całkiem pokaźne pęcherze, które pojawiają się na bokach opony po ich napompowaniu.

Jeśli sami nie czujemy się kompetentni do oceny stanu opon, przed założeniem ich zawsze warto spytać o opinię eksperta, czyli wulkanizatora. W przypadku stwierdzenia istotnych wad lub ubytków nie ma co się oszukiwać – opony w złym stanie i tak prędzej czy później trzeba będzie wymienić, a są one kluczowe dla naszego bezpieczeństwa. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku jeżdżenia w dłuższe trasy, przy większych prędkościach, oraz w złych warunkach pogodowych. Potencjalna oszczędność na „dojeżdżaniu” opon jest znikoma wobec kosztów potencjalnej stłuczki lub wypadku, nie wspominając już o naszym życiu i zdrowiu – dlatego NIGDY nie należy oszczędzać na bezpieczeństwie.

Przy zmianie opon

Wybranie odpowiedniego punktu zmiany opon

W celu uniknięcia potencjalnych problemów warto znaleźć odpowiedni serwis, który posiada dobre opinie wśród klientów. Jak w każdym innym przypadku, na rynku istnieją zarówno pasjonaci i profesjonaliści, jak i oszuści oraz partacze. Z wiadomych względów lepiej unikać tych drugich. Istotnym czynnikiem może być również cena, przy czym należy pamiętać, że nie zawsze drogo równa się dobrze, a tanio – źle.

W przypadku gdy nie mamy miejsca na przechowywanie opon poza sezonem, gdyż np. mieszkamy w bloku, warto znaleźć punkt, który oferuje również taką usługę. Zdecydowanie nie należy trzymać opon na dworze lub na balkonie, gdyż wtedy są stale narażone na wilgoć, słońce i zmiany temperatur.

Wyważenie i ciśnienie w oponach

W przypadku gdy zmiany opon dokonuje profesjonalny serwis, są to rzeczy oczywiste, a w przypadku gdy zmieniamy opony sami, koniecznie należy zwrócić uwagę na wyważenie kół i odpowiednie ciśnienie opon. Istotnie wpływają one zarówno na bezpieczeństwo jazdy, jak i spalanie oraz zużycie opon.

Po zmianie opon

Sprawdzenie stanu opon

Tuż przed zdjęciem opon warto sprawdzić ich stan, póki są jeszcze napompowane, w poszukiwaniu wybrzuszeń lub bąbli na ich bokach. Świadczą one o miejscowym przetarciu opony i potencjalnym niebezpieczeństwie jej pęknięcia. Po zdjęciu opon warto ocenić ich ogólny stan, aby dać sobie więcej czasu na ewentualne szukanie nowych opon na kolejny sezon, lub podjąć decyzję o sprzedaży tych, aby odzyskać część pieniędzy na zakup nowych.

Właściwe przechowywanie opon

Istotnym czynnikiem wpływającym na trwałość i stan opon jest sposób ich przechowywania poza sezonem. Przede wszystkim powinny być one chronione przed wilgocią, słońcem, oraz wysoką temperaturą, czyli najlepiej przechowywać je w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu – a takim zazwyczaj jest garaż lub piwnica. Dobierając miejsce pod przechowywanie opon, warto mieć na uwadze unikanie szkodliwych czynników, czyli: światła słonecznego, źródeł ciepła, takich jak np. piece czy grzejniki, źródeł wilgoci, przeciągów, oraz środków chemicznych, które mogłyby reagować z oponami (smary, oleje, rozpuszczalniki, odtłuszczacze).

Przed schowaniem opon (lub kół) warto je wcześniej porządnie umyć (zwłaszcza z zimowej soli drogowej), osuszyć, oraz w przypadku kół – dopompować. Warto również zapakować je w foliowe worki ochronne – pod warunkiem że mamy gwarancję tego, iż ich wnętrze pozostanie suche. Przed położeniem ich na posadzce, warto podłożyć pod nie coś jeszcze- tekturę, drewnianą paletę czy cokolwiek, co odizoluje je od podłoża, na którym może zbierać się wilgoć, oraz zapobiegnie ewentualnym przetarciom podczas przesuwania.

W zależności od tego czy przechowujemy całe koła (opony założone na felgi), czy same opony, inne są zalecany sposoby ich ustawiania. Kompletne koła można kłaść jedno na drugim, lub wieszać na hakach, lecz nie powinno się ich stawiać pionowo, gdyż stojąc w ten sposób przez pół roku mogą ulec odkształceniu. Z kolei opony luzem można ustawiać pionowo lub poziomo, lecz nie należy ich wieszać, gdyż wtedy mogą się odkształcić. Gdy leżą jedna na drugiej, aby uniknąć odkształceń można raz na 6-7 tygodni zmieniać ich położenie, przekładając oponę z samego dołu na samą górę. A gdy leżą pionowo obok siebie – obracać je o kąt 90 stopni.

Oznaczenie opon

Po zmianie opon warto oznaczyć to, na którym kole znajdowała się ona do tej pory. Umożliwi to późniejsze rotowanie opon, czyli zamianę ich miejscami, dzięki czemu zużywają się one bardziej równomiernie i mogą posłużyć dłużej. Jednego roku zmieniamy opony z lewego koła na prawe i na odwrót, a w następnym sezonie – jeśli wszystkie 4 są takie same – z przodu na tył. W tym celu oznaczamy opony według schematu: LP – lewy przód, PP – prawy przód, LT – lewy tył, PT – prawy tył. Najlepiej jest napisać oznaczenia kredą, lub przykleić karteczkę z oznaczeniem do każdej z nich, a jeśli używasz plastikowych worków lub pokrowców – zapisać na nich oznaczenia markerem.

Oznaczenie opon jest szczególnie istotne w przypadku kół z czujnikami ciśnienia Jeśli ich nie przeprogramujemy, samochód będzie otrzymywał nieprawidłowe komunikaty w zakresie ciśnienia w oponach.

Podsumowanie

Ze względu na warunki pogodowe panujące w Polsce dostosowanie ogumienia do średnich temperatur jest absolutnie koniecznie, zwłaszcza w skrajnie niskich i skrajnie wysokich temperaturach oraz przy opadach atmosferycznych. Różnice w poziomie bezpieczeństwa, komforcie i ekonomiczności jazdy w zupełności uzasadniają koszt zmiany i posiadania dwóch zestawów opon. Alternatywą są opony całoroczne, które najlepiej spisują się w warunkach miejskich, ale wymagają ostrożności przy skrajnie niekorzystnych warunkach i większych prędkościach. A nic, nawet najlepsze opony na świecie, nie zastąpią ostrożności oraz dostosowywania prędkości do warunków panujących na drodze.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*