Wraz z wiosną wielu nas ma ochotę na zmiany. Jedna z tych zmian dotyczy otoczenia, a przynajmniej naszego mieszkania. To naturalne że po okresie spoczynku, i lekkiej stagnacji jaką niesie ze sobą zima, chcemy wraz z przyrodą „rozkwitnąć”. W dzisiejszych czasach wydawało by się że nie ma w tym nic trudnego. Blogi i magazyny wnętrzarskie pełne są porad, a sklepowe półki uginają się od przeróżnych dekoracji.
Wybór jest przeogromny. Od maleńkich drobiazgów wiszących i stojących, poprzez obrazy, tkaniny aż po meble. Częściej, szczególnie w obecnych czasach problemem stają się koszty. Wymiana mebli, pomalowanie ścian i wymiana podłóg jest nie lada wydatkiem. A przecież można prościej, taniej i z podobnym skutkiem.
Sztuczki kreatorów mody, czyli jak wykorzystać tkaniny
Od kilkudziesięciu lat, gdy moda odzieżowa stała się bardziej tolerancyjna i przestało obowiązywać idealne dopasowanie, projektanci nie są w stanie wymyślić cokolwiek nowego. Były już chyba wszystkie fasony; kolekcje minimalistyczne, proste, ekskluzywne, sportowe, na luzie i wizytowo. Wnikliwi obserwatorzy rynku odzieżowego z pewnością zgodzą się z tym że widzieli już wszystko. A jednak powstają nowe kolekcje które zachwycają i są prawdziwymi hitami. W czym tkwi ich tajemnica? W tkaninach. W małych pomieszczeniach wystarczy zmiana poduszek (pokrowców na poduszki), pokrowców na krzesła i fotele aby wnętrze zupełnie się odmieniło. Przy większych przestrzeniach warto zmienić, dodać lub zlikwidować zasłonki, zmienić pokrowce na meblach wypoczynkowych, a na podłodze położyć lub usunąć dywan. Dla tych co nie wyobrażają sobie braku miękkiego dotyku pod stopami proponujemy wymianę jednego na kilka mniejszych dywaników. Należy przy tym pamiętać że małe dywaniki lubią się przesuwać dlatego muszą być położone z rozwagą a najlepiej na gumowych podkładach antypoślizgowych.
Zabawa strukturami, kolorami i wzorem
Nie można zmienić gustu i upodobań. Nawet nie warto z tym się upierać bo nietrafione pomysły potrafią się zemścić, a patrzenie nawet przez kilka tygodni a coś nielubianego będzie narastało w formie niechęci do danego miejsca. Za to można poszukać alternatyw to tego co się już podoba. Dzisiaj praktycznie każda tkanina, przedmiot i mebel ma ogromną liczbę kombinacji. Jeśli myślicie o wymianie mebli, można spróbować je przemalować lub okleić. Druga propozycja jest przeważne łatwiejsza do powrotu sprzed metamorfozy, ale nie daje takich możliwości jak malowanie. Koniecznie przed ingerencją trzeba odpowiednio dobrać preparaty, przygotować mebel i zastosować odpowiednią technikę. Zupełnie inaczej wygląda struktura po pędzlu a inaczej po wałku. Niby drobiazg, ale na większej powierzchni będzie miał znaczenie.
Dodatki nie koniecznie z górnej półki
Mówi się że diabeł tkwi w szczegółach. Prawda. Gdy macie ochotę na drobną zmianę wystarczy kupić nowy kwiatek, albo inną osłonkę do tego który już mamy. To samo dotyczy dekoracji. Przeważnie po okresach świątecznych, gdy schowamy ozdoby, bez zastanowienia stawiamy dotychczasowe bibeloty. Co gorsze, stawiamy je dokładnie w tym samym miejscu w którym stały przed świętami. Niby prozaiczny błąd ale doprowadza że ulubione dodatki nudzą się i tracą na atrakcyjności. Może warto przemyśleć zamianą ich miejsc a nawet kupnem nowych.
Niedoceniany jest także wygląd ścian. Te same wiszące obrazy i plakaty odzyskują dawny urok dopiero po zmianie koloru ścian, a przecież zamiast malować mieszkanie wystarczy je zmienić.
A Wy, macie tanie i szybkie patenty na odmianę wnętrz? Jeśli szukacie inspiracji zapraszam do nowoczesnego magazynu wnętrzarskiego www.sferion.pl
Indywidualistka niepokornym diabłem podszyta. Po każdej nocy obiecuję sobie że następnej się wyśpię, a potem okazuje się że jak zwykle dzień był za krótki. Gdy jednak czasami nadganiam wszystkie sprawy i rzeczy które miałam do zrobienia, robi mi się smutno. Lubię życie na najwyższych obrotach… no dobra, na umiarkowanie wysokich 🙂
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis